Domowy szkutnik – łatanie dziury w kadłubie bez dostępu od wewnątrz

Dzisiaj przedstawię Wam w jaki sposób poradzić sobie z uszkodzeniem kadłuba łodzi w momencie, gdy mamy utrudniony dostęp do wewnętrznej części kadłuba. Łódź, uległa awarii podczas transportu na wózku. Spory otwór w kadłubie pojawił się w bardzo niewygodnym miejscu tuż przy krawędzi, uniemożliwiającej dodatkowo położenie płasko laminatu.

Do pracy użyłem:

– szlifierka oscylacyjna

– żywica epoksydowa z utwardzaczem

– benzyna ekstrakcyjna

– farba do kadłubów

– pędzle, pojemniki, rękawiczki, maska

Pamiętać należy, że wszystkie prace należy wykonać przy temperatury min. 15 stopni i małej wilgotności powietrza. Nie spełniając tego podstawowego warunku, cała nasza praca może pójść na marne.

szlifowanie dziury w kadłubie

Pracę rozpoczynam od oszlifowania i dokładnego oczyszczenia. Wybrałem szlifierkę oscylacyjną, dzięki czemu mogłem dotrzeć do wszystkich zakamarków. Szlifujemy pod kątem, tak aby powstała powierzchnia tworzyła klin dla nowo nakładanych warstw laminatu.

Aceton

Po dokładnym wyszlifowaniu wewnątrz i na zewnątrz co najmniej 10-15cm  poza obszar dziury. Wszystko dokładnie czyścimy i odtłuszczamy powierzchnie klejoną, używając acetonu.

klejenie burty łodzi

Ponieważ nie mam dostępu od wewnątrz, zdecydowałem się na wykonanie pierwszej warstwy laminatu z podkładką ze sklejki, całość przytrzymując drutami, które zaczepiam na poprzecznej desce. Metoda ta pozwala na nałożenie na sklejce kilku warstw maty i nasączeniu wszystkiego żywicą epoksydową. Żywicą smaruje również kadłub od strony wewnętrznej. Uważać należy, żeby nie przesadzić z ilością żywicy. Ma ona jedynie nasączyć, spajać poszczególne warstwy maty szklanej. Przesączenie żywicą sprawi, że laminat stanie się kruchy. Deseczka musi być przymocowana starannie i mocno, tak aby w trakcie przyciskanie laminowanej powierzchni pędzlem nie przemieszczała się i nie odchodziła od klejonego kadłuba. Należy też z dużą starannością zadbać, aby pozbyć się z laminowanej warstwy bąbelków powietrza i nadmiaru żywicy. Pozostawiam wszystko do zastygnięcia.

łata dziuryW kolejnym kroku odpinam deseczkę i przycinam druty. Jest również możliwość wyciągnięcia ich po małej gimnastyce, ale w przypadku gdy nie będzie to możliwe, można je zostawić na miejscu. Przed położeniem kolejnych warstw warto zmatowić powierzchnię, szlifując ją.

 

załątana dziuraKolejne warstwy maty szklanej układam w ten sposób, aby były coraz większe nachodząc na część kadłuba. Nakładka co najmniej 10-15cm jest niezbędna, aby uzyskać trwałość łaty. Pamiętać należy, aby przed nałożeniem nakładki, kadłub był przeszlifowany i dokładnie oczyszczony acetonem. Do pracy używałem maty szklanej o gramaturze 400g/m2. Nakładając kolejne warstwy trzeba dokładnie wyciskać bąble powietrza i usuwać nadmiar żywicy.

DSC_0612załatana dziuraCałość zostawiamy do wyschnięcia. Żywica w zależności  o utwardzacza żeluje już po ok.40 minutach. Ja pozostawiłem łatkę na dobę, aby porządnie żywica stwardniała i nadawała się do obróbki. W kolejnym kroku szlifierką oscylacyjną wygładziłem powierzchnie i usunąłem nadmiar maty szklanej. Używałem początkowo papieru ściernego P40, później zmieniłem na P80 aby uzyskać gładką powierzchnię przed malowaniem.

Z efektu końcowego jestem zadowolony. Dno łodzi po pomalowaniu jest jednolite i zachowuje ciągłość. Nie można dostrzec naprawionego miejsca. Mam nadzieję, że łódka posłuży jeszcze dłuższy czas.

Naprawiona łódka

 

 

2 myśli nt. „Domowy szkutnik – łatanie dziury w kadłubie bez dostępu od wewnątrz

    • Ciężko stwierdzić czy do każdej, bo to pojęcie mocno względne. Ubytek nad, którym pracowałem miał ok 10-15cm. Przy większych dziurach metoda ta może się nie sprawdzić. Przyznam, że jestem szkutnikiem amatorem, więc ciężko mi ferować wyroki. Pozdrawiam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *